Miłość jaką mam, a jakiej nie chcę

Nie myśl, że cię nie kocham bo słabo mi to wychodzi,
Albo, że wcale, bo tak czasem jest - lub - że mi trudno - 
Choć robię to niedbale, wkładam w to moją duszę, trochę sił i znaczenia. 
Faktem, że nie poznasz, nie odróżnisz - przyjmujesz i... jest ci smutno... 

Nadzieja dodaje ci sił, na odmianę czekasz, bo umiesz czekać cierpliwie, 

Rzadko narzekasz, nie marudzisz -
spijasz czułość chciwie, tyle - ile daję, ile ci się należy
Ile tylko zdołasz wydrzeć dla siebie, ode mnie, od ludzi...

Miłość jest bardzo cicha i wdzięczna, niebezpieczna - bo trwa niezrażona,

Ryzykowna, oddycha zwykle tym, czego nie posiada,
Słabsza, bo spala się - a przecież nikt nie dostarcza nowego płomienia -
Wszelkim pomocnym duszom mimo to - rada. 

Oddalona, zdradzona, porzucona - kończy swój żywot, upada!
Przepada... w ziemię się ze wstydem zapada.... Nie wraca do tego samego człowieka
Szuka innego, smutna i coraz bardziej delikatna,
Bezmyślnie cierpliwa - nadal na kogoś - czeka...


Dziekanowice w śniegu, 9 lutego 2018

Komentarze

Popularne posty