Rośnie mi ego

Rośnie mi ego...

Ale dlaczego! To ostatnia szansa by malało.

I jakby było mało, uśmiech się łamie - ręka drży, kręgosłup boli, a but spada...

Biada mi, biada... Kurka, blada.


Kolor już żaden, tylko patyna się trzyma.

Remont konieczny, choć niebezpieczny. 

Ojej, sama się siebie boję. Te dąsy, nastroje.


Hormonów spadki, wzrost wagi, odwagi!

walcz kobieto, walcz Aneto - nie po to dał ci Bóg magii,

czyń to co zawsze, innych i siebie - zbaw że.


Już nie poznaję się w lustrzanym odbiciu, nie

Z oddala ni z bliska, sprawa to śliska, 

czy to jestem jeszcze ja, czy ktoś wie?  


                                                                            Urodzinowy remix, 22.04.2024 r. 

Komentarze

Popularne posty