Masakra w chińskiej dzielnicy czyli Putin na granicy własnej przepaści

Czy on jest chory, nie wiem...
Uszkodzony - tak przypuszczam...
Zatroskany??? Oooo, jak bardzo, niezwykle.... o siebie i realizację ideałów zjednoczenia jak wymyka mu się z dłoni.
Prymitywny - kosmicznie, totalnie i jak zawsze.
Obskurny i twardogłowy jak dziedzic totalitarnego państwa, nieczuły i do granic przekonany o swojej nieomylności... Potworniak, pusty jak dzwon, którego pozbawili serca.
Jakim stworzeniem jest.
Czym jest a czym stara się być, jak zapamiętanym??? 
Nie mogę zapytać - jakim człowiekiem, bo nie ma w nim - gdy mówi coś, gdy poniża i atakuje, krzywdzi czy wydaje rozkazy - niczego z człowieka: ani emocji, ani wyrazu, ani empatii - czy współczucia, śladu słabości - przyznania się do winy, czy szaleństwa, do nadużycia czy błędu... 

Współczesny Stalin....
Odlot, obłęd, pułapka - dla niego i wszystkich w otoczeniu. Myśli o nieśmiertelności - ale być znanym czy zapamiętanym z powodu takich kategorycznych sądów, krzywdy ludzkiej, krwi na dłoniach, nieludzkich wprost zbrodni...
  
Czego chce??? Ja nie wiem, przede wszystkim nie pojmuję jego intencji, aspiracji oraz dzikiej pasji siania grozy i zniszczenia. Budowania napięcia - chęci walki ze wszystkimi i ze wszystkim. Płaszczyk "niby-klasy" to wszystko pokrywa... Pokrywa jak zasłona dymna...

Kim jest człowiek??? Iskrą tylko.
Kim prawdziwie??? Jedną chwilką...
Płomykiem....

To znaczy dla mnie być potworem i szaleńcem - uczynić swoją religię z mordowania innych, idei i ludzi, uprzedmiotawiania rzeczywistości, emocji i odczuć. 
Gaszenia życia... w zarodku... Odbieranie nadziei - zabijanie prawa, prawdy, dobra - i wiary w człowieka. Dlaczego??? Dla inności i przez nią - inność w myśleniu, działaniu, przez czyjeś marzenia i sny. Czynienie bólu, krzywdy, wywoływanie łez i żałoby - jak chleb powszedni.... Bez intuicji, mózgu... bez serca - jeszcze żywy - trup...  

Komentarze

Popularne posty