JABŁKO

Nagryzam jabłko
wiem, że mówisz - to wariactwo
ale nie ulegam modzie, że to owoce Putinowego odwetu,
nie pytam, czy jest to zemsta Tuska,
szukanie pestek, odsłanianie ogryzka

wgryzam się w miąższ, powoli zagłębiam,
ono mi skórkę oddaje i dalej... - a co ja jemu dam?
i pytam siebie, czy jabłko sobie tego życzy
bym okradała go z jego słodyczy

... na szczęście, to tylko chwilowa zaduma
tyle trwa moja jabłka konsuma
że tylko te myśli ślad mi zostawią nikły w głowie,
ja kolejną czerwień z koszyka wyłowię

a sok owocu, pocieknie po mojej dłoni
po koszulce w kolorze jakimś takim, bo i
jabłka lubią zostać na dłużej i znaczyć mi
ścieżkę słodką pomiędzy palcami

wszystkie kolory, zapachy, kleksy w torebce mam zaschnięte
bo mają swoje miejsca ulubione, także tam - zajęte
jabłka też mają swoje ulubione smaki
i kolory, a ten owocowy - właśnie mamy wspólny, taki...


pora na obiad, 9.09.2014 r.



Komentarze

Popularne posty