Relacja Matka Córka

Chyba nie ma ludzi dobrych i złych. Są ci, którzy się pogubili, już całkiem. Odpadli, polegli na dobre a raczej na złe... I też są ci, którzy potrafili się odnaleźć.
Kobieta, po dłuższej rozmowie, wybucha u mnie płaczem, z napięcia i niepewności. Wpół słowa pęka... a zdawała się taka "przygotowana".  
Wszystko starała się robić w kontakcie ze swoim dzieckiem, najlepiej, najpełniej - aż zatraciła siebie. W takim napięciu, na takim wysokim "c"... że cisza i panujące napięcie nie były już do zniesienia...
Ani dla niej, ani dla małej jeszcze córki.
Obie reagowały napięciem, milczeniem czy zmęczeniem. Czasem też złością. Ale taką - wiecie, z bezsilności...

Na twarzy maluje się nam wtedy "to", czego nie chcemy wypowiedzieć, mimowolnie zaciskają się szczęki, zęby. Oczy strzelają na boki... Nie ma takiej siły byśmy powstrzymali przepływające emocje i napięcie, jakie tworzy ich kumulacja we wnętrzu człowieka. Do tego nawet stopnia, że zaczynamy chorować - "somatyzować".

Jeśli mama zauważyła to w  porę, pozostało jej wiele do uratowania i sporo energii do wydatkowania, aby powstrzymać siebie i swój niszczący wpływ na relację, na burzenie domowego pokoju, ciszy... Może nawet uda im się stworzyć coś wspólnego i wartościowego - jakieś  "dobre rytuały" - spacer, wspólny basen, zakupy tylko we dwie... wyjątkowy deser.
Utarło się mówić, że kobieta do kobiety ma bliżej...
Czasem to właśnie królowa - matka niszczy swoje potomstwo niczym jakąś potencjalną konkurencję, czasem robi to z obawy, kiedy indziej, z bezradności, nieumiejętności bo tego samego doświadczała w dzieciństwie... powtarza schemat, wzorzec, skrypt.

Mamy takie zapisy, skrypty których się nie pozbywamy. Po części - bo nie umiemy - nie wiemy jak, nie czytamy ich, a może, nie potrafimy się z nimi rozstać - bo co wtedy... niewygodna prawda??? Brak uporządkowania, scenariusza, "gotowca" - "szimela".... jakiegoś usystematyzowania, Boże broń... 
Sami jak palec, zdaje się - bezbronni wobec świata.
Eksperymentować i poszukiwać też trzeba umieć, potrafić...
Ale też - po prostu... chcieć!!!
  

Komentarze

Popularne posty