Koncert życzeń - czyli o tym, co powinnaś...

Ile razy jest tak, że czujemy wewnętrzny przymus, czujemy jakby coś nas uwierało... 
Ile razy sami powtarzamy sobie do lustra, jak mantrę... dyscyplinując siebie, wydając sobie polecenia lub przekonując się, że nic nie jest zbyt trudne, nierealne lub ciężkie do wykonania. 

Zamiast próbować spełnić wszystkie te powinności, pobożne życzenia... zatrzymaj się. 
Choć na moment, choćby tylko na chwilę...

Weź głęboki oddech i przyjrzyj się temu wszystkiemu co powinnaś czy powinieneś (zrobić). W co się wikłasz, do czego się zobowiązujesz. Zapisz wszystko to, co wydaje ci się, że zrobić "powinnaś" lub o jakich sobie myślisz: "muszę"...
Spójrz na to z oddalenia. Spokojnie i rzeczowo przeanalizuj te najważniejsze i najpilniejsze, podkreślając grubą kreską. Lub zaznacz je kolorem, spokojnym lecz wyróżniającym się na tle kartki...  
Czasem te pomysły "na siebie", te przymusowe realizacje - wiążą nasze dłonie lub nogi, nie pozwalając w codziennej rzeczywistości na żaden ruch, na wolność. 
Gnębią wyrzutami sumienia i odbierają nam radość owocu. Czekamy, aż nastąpi  choć maleńkie zadowolenie z tego, co robimy i co udało się nam osiągnąć... Nic z tego. Szarość i poczucie straconej szansy i czasu - dotkliwie bolą... 

Te odczucia zaciskają chytrze pętlę na naszej woli, naszej wolności i niezależności, sznurują mistycznym węzłem nasze dłonie i duszę. 

Spalamy się, a efekty są mizerne... Warto przyjrzeć się z czego wynika rosnąca niechęć, zmęczenie czy rodzące się w naszym myśleniu, a potem działaniu,  przeszkody, blokady...
Co nas zniechęci, co spowoduje że będziemy nieskuteczni, smutni i tym samym wiecznie niezadowoleni z siebie... Przed czym lub przed kim uciekamy w życiu, a za czym - gonimy... Czego tak naprawdę pragniemy (czasem skrycie, przez wiele lat...).

Proszę, wynotuj wszystkie te hasła i skojarzenia... poczuj je, przyjrzyj się im i dokonaj na nich aktywnego zabiegu... 
Zdecyduj o wyborze, o pierwszeństwie - tak, by pozostały na tej liście same "dobre" i "pozytywne" działania, rozwojowe... Te dobre dla ciebie i innych, i te, przynoszących tobie radość - niosące dobre owoce. 
Następnie wszystkie hasła, które zapisałaś/zapisałeś podziel na cztery kategorie powinności:
  1. te wobec rodziny - z których trudno nam się wycofać lub uwolnić;
  2. te relacyjne - wynikające z tego z kim i jak żyjemy, jakie łączą nas więzi i zależności;
  3. zawodowe, nazywane po cichu samorealizacją i rozwojem, awansem, zmianą statusu;
  4. te bardziej osobiste - wobec samej/samego siebie.                                                                                                                                                                              Jesteś jeszcze???... Rozmyślasz o sobie i swoich przygotowaniach do świąt???  A teraz zastanów się nad tym wszystkim, nad powinnościami nieco dłużej.... I odpowiedz sobie szczerze na jedno ważne, podstawowe pytanie:                                                                Które z nich są naprawdę twoje...                                                                                              Do realizacji których, przystąpisz z radością i zapałem...                                                Jakim działaniom z tej osobistej listy, jaka powstała - oddasz się bez reszty...        Dopiero wtedy - działaj.

Komentarze

Popularne posty