Samotności skórę czynię
Samotności nie chcę wcale,
bawię się nią - acz - niedbale,
anegdoty o niej piszę - nie zazdroszczę,
choć w istocie - lubię ciszę...
Coraz częściej ją doceniam,
chyba z wiekiem się przemieniam,
jeszcze nie wiem "w co" -
lecz w samotności czuję - jedynie jej zło...
Otacza człowieka jakaś pustka
jak niechciana, sucha łuska,
pozbawiona smaku, piękna i uroku
pozostawiam ją więc, ciut z boku....
Odrobinę już zwiotczała... niewygodna,
jakby - mała
Na okrycie nas - zbyt ciasna,
słowem - dziwna, bardzo własna...
16.02.2014
bawię się nią - acz - niedbale,
anegdoty o niej piszę - nie zazdroszczę,
choć w istocie - lubię ciszę...
Coraz częściej ją doceniam,
chyba z wiekiem się przemieniam,
jeszcze nie wiem "w co" -
lecz w samotności czuję - jedynie jej zło...
Otacza człowieka jakaś pustka
jak niechciana, sucha łuska,
pozbawiona smaku, piękna i uroku
pozostawiam ją więc, ciut z boku....
Odrobinę już zwiotczała... niewygodna,
jakby - mała
Na okrycie nas - zbyt ciasna,
słowem - dziwna, bardzo własna...
16.02.2014
Komentarze
Prześlij komentarz