Być coachem dla samego siebie

Bo najpierw poznać, potem poprawiać - właściwym jest, powiedziałby mistrz Joda.

Nie można zmienić siebie, niczego nie zmieniając. Nie czyniąc odrobiny rewolucji w naszym starym i utartym sposobie działania, funkcjonowania, patrzenia na świat i jego interpretowania. Utarte i niezmienione, nasze stare przyzwyczajenie, jest jak... pokryta patyną czy grzybem powierzchnia. Jak dom, który ma prawo się tylko zachwiać, osunąć czy zawalić...
Miękko ale z hukiem.

Budowanie siebie wymaga niezliczonej liczby interwencji. Potrzeba najczęściej rozmów, życzliwej pomocy drugiej osoby - wskazówek, porady, doradztwa, kierowania... Zmiany stylu życia, innego doświadczania, refleksji - lub dopasowań. Poprawy wizerunku, zmiany scenariusza dnia.
Warto przeanalizować za i przeciw, to co nam wychodzi i dlaczego, co możemy wyeliminować,z czego zrezygnować, co przekuć w sukces, zniwelować i jak - porażki lub trudności.

Tak samo, z pomysłem na biznes. Wielu rozgląda się, patrząc na innych. Wzorując się, naśladując, ucząc się od... Musimy częściej zaglądnąć do środka, do wnętrza - jeśli dobrze rozumiemy i znamy naszą naturę.
W siebie patrzeć, warto jest. Bądźmy dla siebie mądrzy, bo nikt nie zna nas lepiej, niż my sami. Lekko - mówiąc po ludzku - nie jest z tymi naszymi wyborami, swobodnie też nie wychodzi nam ich realizacja. Ale ważne, by trud się nam skalkulował i opłacił.    

Komentarze

Popularne posty