ODWAGI




Bali się - za mało,
Krzyczeli - zbyt cicho,
Oderwani od domów, rodzin, życia codziennego...
Krzyczeli inni do tych, co zginąć mieli
Co szli, jako pierwsi, a przed nimi nic, nikogo...

Przerażeni
Upodleni, zostawieni 
samym sobie

Macie zadanie i jedno prawo
“Iść, zginąć, zatracić się, dać - oddać”
“I trzymamy za was... Dla was... ”
Nikt nie dowie się, co...

Wychodzili na górę z obłędem
Pragnień i marzeń, w oczach
Czy ich życie było - tylko dla innych - błędem?

Przepleceni marzeniami, jak wstążką
jak pogrzebową szarfą
jak dozgonnej wierności obrączką

Zacni
Jak ogniem co spaja stal, ze stalą
Kawałki stali...
I tak - sekundę jeszcze trwali.



25.11.2013

Komentarze

Popularne posty