Wiele możemy się nauczyć od zwierząt

Jestem wstrząśnięta. 
Człowiek nie tylko bywa okrutny, czasem potrafi tylko takim być. Zwłaszcza - dla istot mniejszych, niższych i poddanych mu. Oddanych całkiem, kochających człowieka, z uniżeniem. Futrzaków - psów, kotów i innych pomniejszych drobiazgów.
Dlaczego? Pewnie przez głośne doniesienia o okrucieństwach wobec zwierząt w schroniskach...
Nie wiem jak to możliwe, straszny to dla mnie wstyd, gdy widzę jak prowadzący obiekt tłumaczy się głupio... gdy niewinne istoty giną, gdy cierpią, są smutne i w oczach mają rozpacz - przetrzymywane w skandalicznych warunkach... skazane.
Skazane na śmierć. Powolną. Lub nagłą, bo pieniądz musi się kręcić.  
Odarte ze skóry, z życia. Rzekomo - zaginione. Uciekły??? Może kilku z nich (oby!), się udało. Traktowane wyłącznie przedmiotowo, jak towar - futro lub tłuszcz. Szczęśliwe - jeśli dane im było uciec, zbiec przed przeznaczeniem, "oszukać je".

Mamona - to rządzi światem. Głupota - jej towarzyszka.
Wstyd mi, ja także jestem człowiekiem. Wstyd mi.
Choć do głowy nie przyszłoby (mi) wykorzystywać przewagi, nawet siły czy sprytu, posiadanych z natury, naiwności i pragnienia bliskości ze strony zwierzęcia.

Lecz są tacy - nie znajduję dla nich odpowiedniego określenia - dla których jest to normą. 
Najgorsze dla mnie jest to, że nadal kontrolujący schroniska oraz przytuliska lekarze oraz inni przedstawiciele prawa, szybko uczą się jak zamykać oczy lub przymykać. 
Udawać, że nie dzieje się nic, naprawdę nic. Rzekomo - w państwie "prawa".  

Komentarze

Popularne posty