Zwycięstwa i sukcesy

Potrzebne nam do życia, jak woda, nowy zapał, odniesiony sukces - i wiara. Często też dowody, jakie człowiek wskazuje, jakich poszukuje, potwierdzenia. Potrzebna nam i przemiana, wzrost - ciągła zmiana. Do tego jeszcze - wymierny sukces...

Patrzę na ostatnie sportowe wyniki Polaków, zachęcające i zdumiewające. Motywują one i dodają skrzydeł, utrwalają we mnie one dodatkowe postanowienie o "niezagłębianiu się w politykę", jako mroczne zjawisko. W to, co na szczytach ustalają - zamiast mnie, za mnie. Nie do końca są to osoby reprezentujące wyznawane przeze mnie wartości i mój sposób rozumienia świata. Anonimowe, dopóki starają się o mandat, potem, spolegliwe i bezpłciowe - mocno kierowane i jak się okazuje, wspierające albo radykalizmy albo też - totalne liberalizmy.

W tym kontekście, cieszą mnie sportowe sukcesy, gloria i chwała przynoszone naszemu krajowi, naszej ojczyźnie przez piłkarzy ręcznych, Agnieszkę Radwańską, naszych skoczków narciarskich, siatkarzy... Walczącego pięknie, choć przegranego pięściarza.

Z drugiej strony - wiem, że gdy zaczyna się ich chwalić, zaraz się psują, przegrywają lub przestają grać z sercem, ale - czasem tego mi potrzeba, nie stałego sukcesu ale sygnału. Że warto, że praca i zapał dają wymierny wynik.

Oraz że warto, po stokroć - być tu, nie uciekać na emigrację, robić swoje. Najlepiej jak potrafimy.
Z dumą, z wielką satysfakcją. Pięknie, i z okrzykiem na ustach: "Polska - biało-czerwoni", z hymnem jaki rozdzierając powietrze, śpiewa tysiąc gardeł ludzi, wypełniających "Tauron Arenę" w Krakowie. 

Komentarze

Popularne posty